Przełom sierpnia i września to ten moment w roku, gdy nasze nauczycielskie kalendarze wypełniają się nowymi kursami i lekcjami indywidualnymi. Zastanawiamy się, czy kontynuować rytm z poprzedniego roku szkolnego, czy może podjąć się nowych wyzwań? Dla niektórych z nas zmiana oznacza uczenie polskiego jako obcego i polskiego jako drugiego języka na kursach intensywnych, nie semestralnych jak dotychczas. Dla innych będzie to uczenie grup wiekowych, z którymi do tej pory nie pracowaliśmy. Jeśli masz wątpliwości, czy powinieneś/powinnaś podjąć się pracy z dziećmi i młodzieżą – nie zastanawiaj się dłużej. Seria do nauczania obcokrajowców języka polskiego „POLSKI krok po kroku – junior” ma wszystko, czego trzeba, by zacząć lub w ciekawy sposób kontynuować pracę z młodszymi uczniami. Podręcznik, ćwiczenia i gry planszowe są zestawem, który mam sprawdzony na wszystkie sposoby, w różnych grupach wiekowych, zarówno w klasie, jak i online. Wiem, że wybierając go do pracy na danym kursie, będę mieć solidny program nauczania i mnóstwo ciekawych materiałów na zajęcia.
Podręcznik do nauki jpjo na piątkę z plusem
Bezdyskusyjnym trzonem zajęć jest podręcznik. On jest tym, co napędza kurs. Ma sensowny program nauczania, odpowiednio dobrane słownictwo i zakres tematyczny. Moi studenci uczą się struktur gramatycznych, które są im potrzebne, a tematyka mieści się w w kręgu ich zainteresowań i tematów im bliskich. Codzienność szkolna i domowa, rodzina, zainteresowania i najbliższe otoczenie w szkole i okolicy to obszary leksykalne, które są uczniom bliskie i chętnie się ich uczą. Ogromną wartością podręcznika jest różnorodność ćwiczeń. Oprócz tradycyjnych ćwiczeń w zakresie wszystkich sprawności językowych, które znamy z podręczników dla dorosłych uczących się polskiego jako obcego, zarówno podręcznik jak i ćwiczenia zawierają krzyżówki, wykreślanki, węże literowe, zagadki, a nawet rebusy. Każda część jest zakończona dwustronnicowym powtórzeniem, co jest wyjątkowo cenne w pracy z młodszymi studentami, którzy dopiero rozwijają umiejętność budowania reguł i uczenia się według nich. Dzieci uczą się poprzez powtarzanie, dopiero później potrafią budować z przykładów reguły i stosować je w nowych sytuacjach.
Powtarzać, powtarzać i powtarzać.
Przyznam, że przez wiele lat kwestia powtórek materiału spędzała sen z moich lektorskich powiek. Czasem wręcz zamartwiałam się, jak dostarczyć moim podopiecznym okazji do powtórek, by nie ograniczały się one tylko do wywoływania słów za pomocą przeciwieństw lub najprostszych tłumaczeń z J1 na J2. Tak było do chwili, gdy pojawiła się seria JUNIOR. Ogrom materiałów dydaktycznych dla obcokrajowców zawartych w tej serii i ich zróżnicowanie daje mi tak wielki spokój, że nie zastanawiam się już dłużej ani czego uczyć, ani jak uczyć. Umiejętne operowanie tą serią to gwarancja sukcesu… i dobrego snu.
Schemat – dzieci to lubią.
Na moich lekcjach o pracy z zeszytem ćwiczeń decyduje częstotliwość zajęć. Jeśli spotykam się ze studentami tylko raz w tygodniu, najczęściej na lekcji pracujemy z podręcznikiem, a zadania domowe są realizowane za pomocą zeszytu ćwiczeń. Jeśli mamy możliwość spotykania się częściej, wtedy przeplatam na zajęciach pracę z podręcznikiem i zeszytem ćwiczeń. Natomiast kolorowe plansze i gry są nieodłącznym elementem każdych zajęć. Okazuje się, że rutyna i powtarzalność to złota zasada pracy z dziećmi i młodzieżą. Nie mylić z nudą i monotonią! Mam raczej na myśli znaną strukturę, która porządkuje zajęcia. Moi najmłodsi studenci lubią, kiedy lekcje mają znany im schemat: sprawdzenie zadania domowego, powtórka, praca z nowym materiałem i gra. Absolutnie nie ma szans na to, bym pojawiła się na zajęciach bez nawet najprostszej gry. Jedna z grup, którą uczę już długo, domaga się gry „Kółko i krzyżyk” na każdych cotygodniowych spotkaniach. I tak jest od kilku lat!
Pękata teczka pełna zabawy
Aby ten schemat, który dzieci lubią tak bardzo, nie zamienił się w nudną rutynę, korzystam z materiałów zamieszczonych w teczce „Gry i zabawy językowe” z serii POLSKI krok po kroku – junior. Czego tu nie ma?! Począwszy od tradycyjnych gier, które wszyscy znamy, np. Chińczyk, Domino, Tabu, Memory oraz Idź na ryby, aż po ciekawostki opierające się na mnemotechnikach i podejściu zadaniowym.
Od tradycyjnych gier planszowych…
W tych tradycyjnych zasady gry pozostają niezmienne, ale materiał na którym pracujemy to zagadnienia gramatyczne, nowe słownictwo z danej lekcji czy powtórka materiału z całego rozdziału (Mały chińczyk [1C_06], Pary minimalne – memory [1B_04]). Osobiście bardzo lubię te gry i plansze, które wykorzystują ruch do zabawy w kalambury lub nauki poruszania się po mieście (Puzzle z instrukcjami [9B_52], Dzień jak co dzień [10C_59]).
…przez dziwne i obrzydliwe…
Strzałem w dziesiątkę są gry i zabawy zawierające element zaskoczenia i zmiany. Jeszcze lepiej, gdy jest to coś dziwnego lub potrzeganego jako błędne – dzieci uwielbiają wykrzykiwać „obrzydliwe” oraz „ to jest źle!” gdy widzą propozycję podania coli z mlekiem (Smaczne, dobre, pyszne! [8B_44]) lub gdy dostrzegają, że słowo zielony jest zapisane niebieskimi literami (Nazwij kolor [2C_13]). Takie przełamanie normy gwarantuje ożywienie i zaangażowanie emocji na zajęciach. Nie ma bardziej efektywnego sposobu nauczania JPJO niż przez emocje. A te sięgają zenitu, gdy na lekcji podliczane są punkty. Rywalizacja między grupami gwarantuje, że emocji będzie dużo. Także gry losowe, w których można stracić swoje punkty wyciągając ze stosu kart tę z napisem ZONK (Dopełniaczowy zonk [8B_45]), dają pewność, że nikt na zajęciach nie pozostanie obojętny na to, co dzieje się w sali i na tablicy.
…aż po zabawę w detektywa!
Ćwiczenia polegające na szukaniu różnic lub wyszukiwaniu szczegółów na ilustracjach są doskonałym sposobem na rozgrzewkę lub wypełnienie czasu na zajęciach, gdy zostało go za dużo lub studenci pracują w różnym tempie (Pokój Abrakusa [9A_51], 10 różnic [7C_40]).
Mam dla was zadanie!
Moim zdaniem najcenniejsze z wszystkich gier są te, które symulują sytuacje z życia codziennego, w których studenci wchodzą w rolę i podejmują dialog. Dzieci intuicyjnie wiedzą, że język to narzędzie codziennej komunikacji, a nie abstrakcyjny konstrukt wypełniony regułami. Nabierają poczucia sensu tego, co się dzieje w czterech ścianach sali lekcyjnej, gdy mogą się przekonać o tym, że uczą się rzeczy potrzebnych w rozmowach z dziadkami, na zakupach czy na wakacjach podczas zwiedzania Polski. Piękne mapy w podręczniku zachęcają do rozmowy na temat polskich miast i atrakcji turystycznych. Zakupy w sklepiku [6B_35], Kogo mam w rodzinie? [6B_34], Prognoza pogody [7A_38] oraz Grafik [10B_58] to zabawy glottodydaktyczne, w których uczniowie wchodzą w role, by zrealizować zadanie lub uzyskać informacje.
Bawmy się!
Dydaktycznie przemyślane zabawy i profesjonalnie przygotowane grafiki to sprawna machina, którą wystarczy uruchomić i tylko patrzeć jak ją napędza dziecięcy entuzjazm i młodzieżowa energia. A my, lektorzy polskiego jako obcego, możemy monitorować, kierować pracą grupy i sterować dynamiką zajęć. W końcu takie jest nasze zadanie: pośredniczyć między językiem a studentem. I przy okazji możemy dobrze się przy tym bawić.
Autor: Agata Szybura