Nauczanie Bezpodręcznikowe - Pomysły
hodon 2012-07-09 11:54 | Nauczanie Bezpodręcznikowe - Pomysły Jakie macie pomysły na nauczanie bezpodręcznikowe? czy na prawdę da się uczyć bez podręcznika przez pierwsze 4 tygodnie jak to sugerują niektórzy metodycy? |
Turysta80 2012-07-11 16:10 | Moim zdaniem metoda bezpodrecznikowa doskonale sprawdza sie w nauczaniu najmlodszych. Dorosli natomiast, wola miec jakis punkt odniesienia (praca samodzielna, powtorki) i podrecznik spelnia taka role. Nauczania bezpodrecznikowego nie polecalabym nauczycielom, ktorzy nie posiadaja duzego doswiadczenia. Tego typu metoda wymaga dobrego planowania, doskonalej organizacji i ogromnego nakladu pracy ze strony nauczyciela (struktura kursu,karty pracy). Wydaje mi sie, ze nauczanie bez podrecznika moze sie szczególnie sprawdzic na krótkich kursach, np. language taster. |
a_muller 2012-07-11 20:50 | Dla mnie też nauczanie bezpodręcznikowe wydaje się w pewnym sensie ciekawym wyzwaniem, w jakimś sensie daje to dużą swobodę wyboru materiałów z różnych dostęnych na rynku książek, a poza tym nie pozostawia studentom uczucia, że robią tylko część materiałów z książki. Ale z drugiej strony, z rozmów z innymi doświadczonymi nauczycielami, jaki i samymi studentami widzę, że chyba nie jest to najlepszy pomysł. Młodzież i dorośli potrzebują oparcia, punktu odniesienia, zakresu słów i gramatyki do której mogliby się odnieść – to daje im również poczucie robienia postępów (lub ich braku), poza tym daje jakąś szansę dodatkowych ćwiczeń i pogłębiania wiedzy w ramach danego podręcznika (bez bezpośredniej pomocy naczyciela, jeśli zdecydują się robić te ćwiczenia, które nauczyciel pominął). |
pasjonatka 2013-12-15 21:56 | Wychodzi na to, że jestem wyjątkiem. Uczę od ponad 3 lat i od miesiąca prowadzę kurs, który opiera się na jednym podręczniku. Tak zdecydowała uczennica. Dotychczas nigdy nie opierałam się na jednym podręczniku/serii i przygotowywałam własne materiały. Zawsze też dawałam uczniom ćwiczenia do wykonywania w domu. Starałam się korzystać ze wszelkich materiałów dostępnych dla danego poziomu,bo każdy wprowadza pewne zagadnienie trochę inaczej i można to w ciekawy sposób połączyć. Lubię serię ,,Krok po kroku'', chętniej z niej korzystam, gdy byłam zmuszona wybrać jeden, konkretny materiał, wybrałam właśnie ten podręcznik, co nie zmienia faktu, że nie ma podręcznika idealnego i pewne rzeczy, opierając się na znajomości ucznia/mojej metodyce zmieniam. Na przykład : Narzędnik liczby mnogiej jest tak prosty i daje uczniom ogromną motywację (tak szybko umiem, a to liczba mnoga!), że wprowadzanie go specjalnie kilka lekcji po singularis jest dla mnie stratą cennego czasu i wprowadza zamieszanie. Sama lekcja leksykalnie jest bardzo udana i dla mnie to po prostu powtórzenie. Ważny jest też poziom ucznia : jeśli uczymy zdolnego i ambitnego studenta, praca na jednym podręczniku (którego poziom z założenia jest raczej dla studentów ,,średnich'') może zwyczajnie nudzić. |
pasjonatka 2013-12-15 22:01 | Pojawia się jeszcze jeden problem: uczę głównie indywidualnie na kursach typu 'in company'. Na takich kursach potrzebne są elementy biznesowego i to już na A1 (tacy uczniowie rzadko mają czas na długą naukę języka), których w podręcznikach raczej się nie znajdzie. Poza tym moim uczniom zdarza się narzekać na...infantylność dialogów.;) |